Miód w diecie sportowca

Miód – jeść czy nie jeść? Jeśli jesteś sportowcem i na poważnie przyglądasz się produktom, które goszczą na Twoim talerzu, z pewnością prędzej czy później zadasz sobie to pytanie. Odpowiedź dla jednych jest jednoznaczna, inni szybko się do niej przekonają.

Większość z nas wie, że ta płynna lub skrystalizowana maź w różnych odcieniach złota lub brązu to nie tylko pyszna słodycz, ale i źródło wartościowych składników odżywczych. Miód to przede wszystkim cukry proste: glukoza i fruktoza.  Nie ulegają one trawieniu, lecz od razu dostają się do krwioobiegu, uzupełniając utraconą po treningu energię. W miodzie znaleźć też można niewielkie ilości białek. Są to głównie enzymy. W ciągu reakcji chemicznych katalizowanych tymi składnikami powstaje nadtlenek wodoru, który wykazuje właściwości antybakteryjne, a dzięki temu wzmacnia naszą odporność.

Miód to także skarbnica witamin i mikroelementów. Wśród nich wymienić można potas, magnez, fosfor, żelazo, wapń, kobalt czy mangan, a także witaminy z grupy B, witamina A, C, kwas foliowy, biotyna czy kwas pantotenowy.

Dlaczego sportowcy powinni jeść miód?

Przede wszystkim miód stanowi doskonałe zastępstwo dla cukru, którego zaleca się całkowite odstawienie. W badaniach nad skutecznością produktów dostarczających energię, a tym samym nie wywołujących dolegliwości ubocznych, miód otrzymał 9/10 punktów podczas gdy cukier rafinowany zaledwie 4,5.

Intensywny trening wiąże się także z utratą cennych minerałów i mikroskładników, które wypłukiwane są wraz z potem. Spożycie porcji miodu to dobry pomysł na ich uzupełnienie. Warto także zauważyć, że ten słodki i kleisty bohater ułatwia również przyswajanie innych składników odżywczych.

Istnieje wiele badań, które jednoznacznie potwierdzają, że dzięki regularnemu spożyciu miodu wzrasta efektywność zawodników. Co więcej, zaobserwowano również szybszą regenerację mięśni, a dzięki obecności acetylocholiny także lepszą wydolność i pracę serca.

Pamiętajmy też o praktyczności. Aby uzupełnić utraconą energię można zjeść małą porcję miodu lub sporą ilość owoców, która da nam tyle samo kalorii, co miód. Wybór jest więc dość oczywisty.

Kiedy i jak jeść miód?

Miód jest na tyle uniwersalny, że można go jeść na wiele sposobów. Najbardziej lubianym jest dodawanie go do porannej owsianki lub tworzenie z niego, cytryny i szczypty soli napoju izotonicznego. Dobrze sprawdzą się też kanapki z miodem, zdrowe słodycze z nim jako zastępnikiem cukru, a także koktajle potreningowe, w których odgrywać będzie bardzo ważną rolę.

Dla tych, którzy nie wyobrażają sobie pić gorzką herbatę, miód jest niemal zbawienny. Pamiętaj jednak, że w wysokiej temperaturze traci część swoich cennych wartości. Należy więc dodawać go do herbaty dopiero, gdy ta osiągnie temperaturę ok. 40 stopni. 

Sportowcom zaleca się spożycie porcji miodu na około 2-3 godzin przed aktywnością. Właśnie wtedy uaktywniają się wszystkie składniki mineralne. Dodatkowo można wspierać się nim w trakcie wysiłku.

Jaki miód jest najlepszy dla sportowca?

Obecnie mamy do dyspozycji wiele rodzajów miodów. Można rzec: do wyboru – do koloru. I to dosłownie! W zależności od pochodzenia miody różnią się nieco składem, smakiem, ale i kolorem. Wśród wielu rodzajów na szczególną uwagę sportowców zasługuje miód rzepakowy, który ma najwyższą zawartość glukozy, a ponadto wyrównuje niedobory potasu, a także miód wielokwiatowy znany ze wspierania mięśnia sercowego i naczyń krwionośnych. Przy wyczerpaniu fizycznym i psychicznym sprawdzi się również miód nektarowo-spadziowy.